Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie Orły. Jakub Sangowski z Olimpii Elbląg chce zacząć wiosnę tak, jak kończył rundę jesienną

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 7 lat
Niespełna 22-letni napastnik Jakub Sangowski z nowymi nadziejami otwiera drugą część sezonu 2023/2024 na wypożyczeniu w II-ligowej Olimpii Elbląg. Rok 2023 w lidze zamknął zdobyciem trzech bramek w dwóch meczach, więc liczy na progres na wiosnę. Młody zawodnik odebrał okolicznościowy medal za zwycięstwo w rankingu "Piłkarskie Orły" na Warmii i Mazurach.

Jakub Sangowski szuka swojego miejsca na piłkarskiej mapie Polski. Wychowanek Warty Poznań ma na razie na koncie siedem występów w barwach "Zielonych" w ekstraklasie. Trenerzy zdecydowali się, aby okrzepł w ligach niższego szczebla. Stąd wypożyczenia do Skry Częstochowa (sezon 2022/2023 w I lidze), a następnie do Olimpii Elbląg. Jesień w II lidze urodzony w 2002 roku prawoskrzydłowy zakończył z siedmioma występami i trzema bramkami dla klubu z Agrykoli.

Te trzy trafienia to na razie najlepszy indywidualny wynik strzelecki od czasów występów w Centralnej Lidze Juniorów. Warto dodać, że młody napastnik miał też epizod w młodzieżowej piłce włoskiej, a dokładnie w klubie Cagliari Calcio.

- Może te zmiany wychodziły mi na dobre i na złe. Dużo było tych klubów w ostatnim okresie. Miałem epizod we Włoszech w Cagliari, gdzie grałem w Primaverze, czyli takiej polskiej Centralnej Lidze Juniorów. Czasami trenowałem z pierwszym zespołem, co jest cennym doświadczeniem. To był fajny okres, który dobrze wspominam. Po powrocie do Polski podpisałem kontrakt z Wartą, ale nie grałem tyle, ile bym chciał. Poszedłem więc na wypożyczenie najpierw do I ligi, a następnie wróciłem na chwilę do Warty, aby teraz zostać wypożyczonym do Olimpii - tłumaczy Jakub Sangowski.

O napastnikach mówi się, że są dla budżetów klubów najdrożsi, a ich wartość bardzo łatwo określić na podstawie skuteczności pod bramką rywali. W tym względzie wychowanek poznańskiej Warty ma jeszcze sporo do udowodnienia.

- Na pewno dobrze się czuję w grze ofensywnej, kiedy trzeba powalczyć jeden na jednego. Lubię strzelać. Mam wizję, umiejętność dobrego zachowania się pod bramką rywala. Na pewno jest też wiele rzeczy do poprawy. Mimo że jestem wysoki (189 cm wzrostu - przyp.), to uważam, że słabo gram głową. Muszę też zwracać uwagę na intensywność w pressingu w ofensywie, ale i w grze obronnej - wylicza piłkarz, który zaliczył też krótki pobyt w juniorskiej Lechii Gdańsk na wiosnę sezonu 2019/2020.

II liga to dla zawodnika, który "liznął" gry w ekstraklasie i był we Włoszech, nie jest szczyt sportowych marzeń. Jak zatem do występów w Elblągu w barwach Olimpii podchodzi Jakub Sangowski?

- To było trudne na początku, kiedy dostałem w Warcie informację, że chcą mnie wypożyczyć. Miałem więcej ofert z II ligi, gdzie mógłbym pójść, ale wybrałem Olimpię. Początkowo było to ciężkie, skoro było się wyżej, a teraz trzeba zejść i podkasać rękawy, żeby odbudować swoją markę, formę. Przede mną druga runda i uważam, że dobrze przepracowaliśmy zimowy okres przygotowawczy. Nie mieliśmy transferów, więc mamy tę samą kadrę, jaka grała w pierwszej rundzie. Skupiliśmy się na rzeczach, które nie wychodziły i przez które traciliśmy dużo punktów. Oczekiwaliśmy, że będziemy na wyższym miejscu, niż jesteśmy obecnie (zimę Olimpia spędziła na 11. miejscu w tabeli II ligi - przyp.). Zależy nam, żebyśmy w drugiej rundzie wyglądali lepiej jako drużyna i indywidualnie. Mam swoje cele i chciałbym zrobić większe liczby. Te liczby mają znaczenie, bo kluby patrzą przez ich pryzmat na danych zawodników - zapewnia ofensywny piłkarz Olimpii.

- Wiele wyjaśni się po tej rundzie. Mam aspiracje, aby grać wyżej, niż w II lidze - dodaje z przekonaniem Sangowski, który zauważa, że na trudniejszych boiskach, gdzie wymagana jest siła fizyczna, wcale nie jest łatwiej zdobywać hurtowo bramki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto